Prezenty na święta – Zwrotów nie przyjmujemy
Kochany Panie Mikołaju, kochana Gwiazdko, umiłowani trzej Królowie z darami, kochany Boże…niech każdy z Was w te Święta duszyczkę moją prezentami wspomoże.
Zdrowie nad życie swe miłuję, w Jego towarzystwie najlepiej się czuję. Nie zrobię wiele, nic nie poradzę, gdy zdrowia braknie to szczęścia braknie. Dlatego proszę w kolejności pierwszej o najcenniejszy prezent dla mej osoby – ZDROWIE w torebkę na prezenty wsadźcie, będziemy kwita: ja będę grzeczna, zdrowa kobita!
Kochany mężu mój najdroższy, połówko ma (nie)dopasowana, książę Ty mój w krzywym zwierciadle…od Ciebie również czegoś pragnę.
Wiem, że prezentów ja listę miałam, wiem, że przedmiotów ja stos żądałam, wiem też, że wszystko mi ofiarujesz, ale w tym wszystkim czegoś brakuje. Pod tą przykrywką perfum i książek, kryją się myśli i skryte tęsknoty. Pragnę od Ciebie więcej czułości, spojrzenia na mnie, jak kiedyś w młodości. Z tym pożądaniem, dumą i troską: ,,To moja kobieta! Wszyscy mi zazdroszczą!”. Braknie tej więzi, obojętność goni i tylko od Nas zależy, czy da się ją poskromić. Ty dziś zdecyduj, czy warto walczyć o kobietę swoją w świecie pełnym cyber-relacji.
Kochane dzieci, me umiłowane… od Was nic nie chcę, bo WY jesteście mym największym, życiowym darem. Żyjcie i cieszcie się każdą chwilą. Wasz uśmiech i szczęście dają mi siłę, bo są prezentem największym w każdą złą chwilę. Z Wami pokonam wszystkie trudności, bo we mnie tkwi siła matczynej miłości.
No i na końcu mamusiu kochana…od Ciebie pragnę, byś mnie wspierała. Duchem, ramieniem, podporą była i choć wymieniać by można bez końca – Ty mnie rozumiesz bez słów, bez wywodów.
Dałaś mi życie, bez Ciebie mnie nie ma. Jesteś ta jedna, jedyna na świecie – w mych oczach na zawsze ta, która mnie nigdy nie zawiedzie.
I to już koniec koncertu życzeń. Jak wyjdzie nie wiem, to się okaże. Napisałam wszystko, o czym skrycie marzę. Mam też ogromne w sercu przekonanie, że każda z Nas chce, by to wszystko spełniło się i dla Niej ❤️